niedziela, 13 stycznia 2013

Z kopyta kulig rwie...

I gwoli ścisłości nie koń ciągnie sanie, tylko tata na traktorze. Dzisiaj odgrzebaliśmy stare sanki, a że napadało trochę świeżego śniegu, to poobiednie popołudnie można było spędzić na dworze. Co prawda nim się wyszykowaliśmy to piękne słoneczko gdzieś się schowało, ale i tak śmiechu było co niemiara. Weronika pełniła funkcję " dzwonnicy", bo co pewien czas dzwoniła dzwoneczkami.
Dziewczyny mały niesamowitą frajdę, a mama też się nieco zrelaksowała ;)






2 komentarze:

  1. Och jej.. też chcę.. zabierzcie mnie z sobą dziewczyny :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ferie zaczynają się u nas 28 stycznia. Wtedy będziemy bardziej czasowe, wiec pakujcie się i przyjeżdżajcie :)

    OdpowiedzUsuń