wtorek, 28 maja 2013

Wygrana

Teczka pęcznieje od Kingi dyplomów. Kolejny przyszedł dzisiaj. Długo oczekiwany, bo konkurs KOMLOGO był rozstrzygnięty na początku maja. Trochę trzeba było poczekać, bo liczba uczestników przekroczyła 3000 i organizatorzy chcieli dla wszystkich przygotować do wysyłki dyplomy .
Kinga to taki "konkursowy zwierz". Bardzo chętnie bierze udział w plastycznych konkursach i co równie istotne, często jest ich laureatką. Nie mogę powiedzieć, żeby była wytrawną rysowniczką, lecz nie brakuje jej entuzjazmu i cierpliwości do pracy.
Tutaj wystarczyło umiejętnie postrzępić kolorową bibułkę, względnie pozgniatać w kuleczki. Przed oczami atlas Polski i już można umiejscawiać strzępki w określone regiony naszej pięknej ojczyzny. I gotowe.


 A dzisiaj...





poniedziałek, 27 maja 2013

Dzień Matki dane mi było świętować od samego rana. Kinga choć jest niezłym śpiochem zeszła z góry jako pierwsza. Wręczyła mi piękną laurkę i kwiatek z bibuły zrobiony własnoręcznie( dodam, że na dodatek pachnący, bo spryskany dezodorantem ). Wczoraj przeprowadzałam małe śledztwo, bo nie mogłam uwierzyć, że sama tak ładnie napisała. Wietrzyłam spisek i drobną pomoc Weroniki, ale nic z tego. Pismo 100% Kingi. Szkoda, że zeszyty nie wyglądają tak idealnie ;)




czwartek, 16 maja 2013

Co dalej -wielka niewiadoma

Boże, natchnij mnie mądrością, bo od pół roku nie wiem co mam robić z Kingą. Jeszcze nigdy nie miałyśmy takich dylematów i wątpliwości dotyczących dalszej nauki. Pierwsze półrocze przeszło lekko, lecz długa zima ostudziła trochę zapał do nauki. Może nie samej Kingi, co mój ;) Codziennie biję się z myślami jak mam postąpić, aby zrobić dziecku dobrze. Chyba nigdy się nie dowiem, bo nawet patrząc z perspektywy czasu, nie mogę ocenić czy moje decyzje są słuszne.
W zamyśle miałam Kingę zostawić w klasie 3, aby utrwaliła swoje umiejętności szkolne, które nie są wcale złe. Kinga ma upośledzenie lekkie i według przepisów obowiązuje ją podstawa programowa. Chodzi do zwykłej masówki, w której nie ma innych dzieci z orzeczeniami i nie ma nauczyciela wspomagającego. Boję się, że 4 klasa może być dla niej nie do udźwignięcia.
Tydzień temu byłyśmy na badaniu w PPP i wyszło jej stety-niestety umiarkowane. Choć nie zgadzam się z tą opinią zupełnie, to jednak w naszym przypadku daje możliwość dostosowania programu do Kini możliwości. Pani psycholog była pod wielkim wrażeniem Kingi, jej dostosowania społecznego i umiejętności szkolnych. Ale wyszło jak wyszło. Wczoraj odbyła się komisja orzekająca, a jutro miałam odebrać opinię i już z lekkim sercem puścić ją do 4. A tu kolejne zaskoczenie. Dzisiaj ta sama pani dzwoni do mnie, że Kingi opinia jest wstrzymana na kolejny miesiąc i ma jeszcze dodatkowo zamówione badanie neurologiczne. Komisja poddała w wątpliwość wyniki badania i dalej nie wiem jak potoczą się szkolne losy Kini. Najpierw przez miesiąc przygotowywałam ją do zaakceptowania sytuacji, że zmiana klasy, teraz była mowa, że pójdzie jednak do 4, a co będzie jak komisja wyda opinię, że jednak ma lekkie? Ja już nie mam siły ani serca  mącić dziecku w głowie!!
Nadal nie mogę spać spokojnie :((

wtorek, 14 maja 2013

Wiosenne kwiaty tak szybko przekwitają. Kinga cieszy się ich obecnością i wsadza nos w każdy kielich ;-))