poniedziałek, 9 września 2013

Początek roku szkolnego nie jawił się zbyt różowo. Co do dalszej nauki Kingi miałam swoje wyobrażenie. Sądziłam, że najlepszym rozwiązaniem będzie korzystanie z takich samych książek jak inni uczniowie i niewielkie obniżenie wymagań. Jednak wychowawczyni wylała na mnie kubeł zimnej wody stwierdzając, że:
- nie będzie miała takich samych książek
- będzie miała robione karty pracy
- nie ma potrzeby składać wniosku o dofinansowanie podręczników, bo nic nie muszę kupować i panie będą jej robiły książki z ksero
Byłam załamana, ale w domu na spokojnie wszystko przemyślałam i na drugi dzień udałam się bezpośrednio do p. dyrektor. Przedstawiłam swój punkt widzenia, który spotkał się ze zrozumieniem i akceptacją. Po indywidualnych rozmowach z nauczycielami okazało się, ze ilość książek, z których będzie korzystać Kinga jest prawie taka sama jak dla innych. Jedynie w kwestii matematyki zdaję się na nauczycielkę. Po 3 dniach dumna Kinga maszeruje do szkoły ze swoimi książkami :))

Sobota i niedziela to "przymusowe" wyjazdy do Siedlec. W sobotę Kinga miała wizytę u ortodonty, więc przy okazji udaliśmy się na Międzynarodową Wystawę Rolniczą- największą w naszym regionie. Przez dwa dni przewinęło się tam przeszło 120 tyś. osób.
Na scenie głównej odbywał się Festiwal Tańca, Pieśni i Folkloru. Nasze miasto odwiedziły grupy z Niemiec, Litwy, Słowacji, Ukrainy i Bułgarii.












W niedzielę znowu trzeba było jechać, bo odbywały się wtedy rostrzygnięcia różnych konkursów z Doradztwa Rolniczego. Laureatką  konkursu plastycznego: "Bioróżnorodność w moim środowisku" była Weronika. W nagrodę za zajęcie II miejsca otrzymała tablet. Kinga podsumowała to jednym słowem: "Szczęściara" ;)





1 komentarz:

  1. Gratulacje dla Weroniki za zajęcie II miejsa w konkursie. Nagroda super na pewno jej sie przyda. Fajnie tam u Was różnorodnie, wesoło i bardo kolorowo:) Serdeczie pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń