Po kilku dniach dłubaninki Kinga oddała prace na konkurs. Tak się przyzwyczaiła do wygranych, że aż się boje co będzie w przypadku przegranej. Jednak Kinga wierzy, że wygra, a wiadomo- wiara czyni cuda :). Dumna artystka-plastyczka.
Jest środowe przedpołudnie.Pogoda nie sprzyja aktywności fizycznej na dworze, choć ręce świerzbią do grzebania w ziemi. Z niecierpliwością czekam na budzenie się wiosny. Krokusy i przebiśniegi nieśmiało akcentują swoją obecność.
Na gotowanie nie mam natchnienia. Zastanawiam się co słychać u Kingi w szkole. W tym roku jest zdecydowanie lepiej. Już dawno temu zaczęło się drugie półrocze, a Kinga jest ciągle zdyscyplinowana i pełna zapału.. Chyba zbliżająca się Komunia święta tak pozytywnie ja nastraja. Codziennie przed wyjściem do szkoły całuje mnie, mówi, że przyniesie mi piątkę i przyrzeka, że będzie grzeczna.
No, po prostu "złote dziecko" ;))
Kinia jest cudowna... naprawdę złote dziecko :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca i życzę powodzenia i pierwszej nagrody :)
Kiniu wiesz, że ciotka Ciborka jest Twoją wierną fanką? no to już wiesz :)
OdpowiedzUsuń