piątek, 21 grudnia 2012

"A stało się to wszystko, aby się wypełniło Słowo Pańskie
powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna,
któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy Bóg z nami."

Mt 1.22-23

Wszystkim czytelnikom naszego bloga, a przede wszystkim kochanym znajomym i przyjaciołom, razem z Kingą życzymy zdrowych i radosnych świąt Bożego Narodzenia, spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze.
Niech za sprawą Nowonarodzonego w duszy każdego z nas nastanie pokój, szczęście i harmonia.
Wszystkim dzieciom,  tym malutkim i tym całkiem dużym moc prezentów pod choinką.

A w nadchodzącym Nowym Roku zdrowia, jak najwięcej sukcesów, jak najmniej zmartwień i spełnienia wszystkich, nawet najskrytszych marzeń.



piątek, 14 grudnia 2012

Odbiór nagrody

Dzisiaj przedpołudnie Kinga spędziła w Nadleśnictwie siedleckim, będąc na uroczystym podsumowaniu konkursu i rozdaniu nagród. Na konkurs napłynęło 365 prac z przeszło 30 przedszkoli i szkół całego powiatu siedleckiego.
Kinga wróciła do domu nagrodzona piękną encyklopedią, puzzlami i oczywiście dyplomem:))





poniedziałek, 10 grudnia 2012

Weekend

Koniec tygodnia upłynął nam niezwykle szybko, bo i atrakcji było co niemiara. W piątek po południu z Kingą i Weroniką pojechałyśmy na wycieczkę zorganizowaną przez Gminny Ośrodek Kultury w Mordach. W rzeczy samej był to wyjazd bardzo "kulturalny". Na początek zwiedzanie Muzeum Diecezjalne gdzie oglądałyśmy zbiory sztuki sakralnej znalezionej i odkrytej na naszych terenach od XVI do XX wieku. Największą atrakcją jaką może poszczycić się nasze muzeum jest jedyny w Polsce obraz El Greco "Ekstaza św. Franciszka". Kingusia bardzo zaciekawiona oglądała wszelkie eksponaty i z uwagą słuchała opowieści przewodnika.
Później udałyśmy się do Centrum Kultury i Sztuki na balet P. Czajkowskiego Dziadek do orzechów. Byłam pełna obaw, że zmęczona , w wygodnym fotelu i w ciemności teatru po prostu zaśnie, ale całe widowisko bardzo jej się podobało. Zachwycająca muzyka, cudowne dekoracje, światła, aż wreszcie niesamowita choreografia i taniec artystów- wszystko to sprawiło, że oglądała z szeroko otwartymi oczami, a gdy na nią zerkałam uśmiechała się do mnie radośnie :)
W niedzielę całą rodziną pojechaliśmy na stowarzyszeniowe Mikołajki. Po części oficjalnej tradycyjnie, ( bo już po raz trzeci) przedstawienie pod tytułem " Kot w butach" zaprezentowały dzieci z zaprzyjaźnionego , węgrowskiego przedszkola. Potem był czas przeznaczony na zabawę przy muzyce. Kinga ochoczo ruszyła w tany. Kiedy wszyscy solidnie się zmęczyli, ponownie zasiedliśmy do kolejnego przedstawienia. Tym razem bajkę " Jaś i Małgosia" przygotowały panie przedszkolanki z siedleckiego przedszkola. Na koniec  w nastrój oczekiwania na św. Mikołaja wprowadziła wszystkich Kinga prezentując na scenie wierszyk, którego nauczyła się specjalnie na tę okazję. Nie mamy nagrania video z tej uroczystości, ale udostępniamy nagranie domowe Kinga mówi wierszyk
Dzieci zaczęły głośno wołać św. Mikołaja i wreszcie pojawił się z workami pełnymi prezentów.







piątek, 7 grudnia 2012

6 grudnia to dzień, w którym dzieci zostają obdarowywane różnymi prezencikami. Kinga, jako grzeczne dziecko równiez na nie zasłużyła. Dodatkowo wczoraj dowiedziałysmy się, ze jako jedyna ze szkoły, zostałą laureatka konkursu plastycznego, organizowanego przez Nadleśnictwo w Siedlcach. Wiadomość bardzo nas ucieszyła, bo szczerze powiedziawszy nie liczyłyśmy na laury. Kinga zachęcona poprzednimi sukcesami z wielkim zapałem bierze udział we wszystkich"zawodach". Pilnie i sprawnie odrabia wszystkie lekcje, a potem z żelazną konsekwencją i cierpliwością lepi, wycina i wykleja swoje prace. W ten sposób doskonali zdolności manualne, ale przede wszystkim podbudowuje swoją samoocenę. Niewiele jest dziedzin, w których może być najlepszą.
Cóż, kiedy radość moja jest połowiczna. Zdaję sobie sprawę, że nasze drobne sukcesy są solą w oku niektórych rodziców. Rodziców dzieci, które nie brały udziału w konkursie, bądź nie miały szczęścia zostać nagrodzonymi. Może w tym tkwi sedno sprawy? Może Kinga jest niebywałą szczęściarą, tak jak miała szczęście dostać od losu jeden dodatkowy chromosom. Chromosom, który teraz decyduje o jej życiu i określa sposób w jaki jest postrzegana przez społeczeństwo.
My jednak, na przekór wszystkim złym i zawistnym ludziom będziemy udowadniać, że zespół Downa, to nie jest bariera nie do przeskoczenia. Jest poważną przeszkodą, którą jednak można ominąć i sprawić, że życie z takim dzieckiem może być radosne i szczęśliwe.